Świat Książek

MalyMol

Rzadkością jest, by młodzi ludzie sami sięgnęli do takich książek jak "Ogniem i mieczem", "Potop" czy "Pan Wołodyjowski". Dlaczego tak jest? Każdy napewno znalazłby jakiś argument przeciw... Trudny język, nie te czasy, bitwy, brak rysunków w książkach... A przecież są to nasze dobra kulturalne. Ktoś mógłby powiedzieć, że są one nieatrakcyjne, że nie mają żadnej wartości historycznej... Może autor opisuje postacie fikcyjne, ale musiał tak zrobić, żeby książki te nie były tylko literaturą faktu, kolejnym historycznym podręcznikiem. "Trylogia" powinna mieć dla nas wartość sentymantalną, ponieważ opisuje dzieje naszego państwa. A te wszystkie wątki miłosne, osobiste, zawarte w nich?? Wprowadzają swoisty klimat, i sprawiają że są one jeszcze ciekawsze.

Doceńmy wartość tej literatury...
Powiedzmy "Trylogii" TAK!!

wika

A ja myślę, że duży wpływ na to, że młodzież nie sięga po Trylogię jest to, że generalnie mało czyta, a po drugie - jeśli coś jest lekturą, to automatycznie "odstrasza" człowieka. Wiem to, np. po moich znajomych, którzy do tych książek z reguły podchodzą z dużą rezerwą, podczas gdy ja (żadna część Trylogii nie jest i nie będzie moją lekturą) chętnie po nie sięgnę, gdy tylko znajdę wolną chwilę.
Na pocieszenie dodam, ze znam także kogoś, kto w wieku 10 lat miał przeczytaną całą Trylogię i był nią zafascynowany ;]

Lily

W wieku 10 lat przeczytał całą Trylogię?! ;OOO Przecież niektóre dzieci w tym wieku nie potrafią jeszcze poprawnie przeczytać jednego zdania!
Ja jak na razie nie czytałam, ale zrobię to w odpowiednim czasie, czyli wtedy, kiedy będzie to moja lektura. Z reguły czytam wszystkie lektury, niezależnie od tego, czy odpowiada mi tematyka, czy nie.

wika

Taak... xD Niektórzy u mnie w klasie mieli problem z czytaniem, a on opowiadał Trylogię ;]

Lily

Jejku, to chyba jakieś dziecko z mózgiem dorosłej osoby Very Happy

MalyMol

Niekoniecznie. Niektóre dzieci są bardzo zdolne... A poza tym nie trzeba być dorosłym żeby przeczytać "Trylogię".

wika

Chłopak jest zdolny, to fakt, ale... czy ja wiem, czy w takim sensie? Wg mnie jego po prostu pasjonowały tamte czasy i książki Sienkiewicza były dla niego sposobem na poznanie tego świata ;]

MalyMol

Dobry sposób na pogłębienie wiedzy, choć zagraniczni profesorowie mówią, że książki Sienkiewicza nie majążadnej wartości historycznej. Twiedzą to dlatego, że autor pisząc je stworzył postacie fikcyjne. Dla nich są to ksiązki z wydarzeniami stworzonymi przez autora gdzie gdzieś tam przeplatają się wydarzenia historyczne. Dla nas mają one jednak wielką wartość historyczną ale przede wszystkim sentymentalną, opowiadają dzieje Polski. Uważam, że Sienkiewicz musiał stworzyć do nich historie fikcyjne, żeby nie były one kolejnym zwykłym dokumentem historycznym, tylko prawdziwą czy prawdziwymi poruszającymi historiami.

wika

Dokładnie.
W końcu Sienkiewicz pisał (jak wielu Polaków) dla pokrzepienia swoich rodaków, więc nie mogły to być suche fakty, musiały być "nadziane" emocjami ;]